smoq pisze: ↑26 lis 2023, 12:18
Może jakąś rolę gra to, że to wycieraczki bezprzegubowe. Lata temu zmieniłem w swoim ówczesnym samochodzie klasyczne wycieraczki przegubowe na bezprzegubowe i szybko wróciłem do klasycznych, bo miałem to co teraz w T-Rocu: uszy puchły. Ramiona wycieraczek były te same, więc ramiona same z siebie niekoniecznie muszą być bezpośrednią przyczyną problemu, ale dopiero w kombinacji z wycieraczką.
Trzymając w rękach oba rodzaje wycieraczek widać, że te klasyczne przegubowe są bardziej sztywne i mniej podatne na skręcenia boczne niż bezprzegubowe, które na pierwszy rzut oka zakładają się z jednego sprężystego kawałka płaskiego metalu oblanego gumą.
Mam podskórne odczucie, że takie skrobanie/piszczenie wycieraczki o szybę, co świadczy o zbyt dużym tarciu, nie jest dla szyby obojętne.
OK. A siła tarcia to iloczyn siły nacisku i współczynnika tarcia zależnego od chropowatości. Chropowatość jest jaka jest, bez względu na producenta szyby czy pióra. Może zmniejszyć napięcie sprężyny? Moim zdaniem problem polega na tym, że po zmianie kierunku ruchu płaszczyzna krawędzi gumy, ponieważ nie pozostaje prostopadła do szyby a jest przekoszona w jednym kierunku, to skrobie "pod włos" i skacze. Ponadto, w sieci można znaleźć porady jak podgiąć ramię by pióro nie skakało.